niedziela, 9 czerwca 2013

Co Pan może Panie doktorze?

Piątek weekendu początek. Podczas gdy cała pracująca Warszawa wyjeżdżała na weekend za miasto/ zaczynała imprezowy maraton/ sprzątała mieszkanie* ja wybrałam się na dawno umówioną wizytę do mojego ginekologa.

Lubię mojego lekarza. Jest miły, kompetentny, można do niego zadzwonić na komórkę, a jeśli nie odbierze to na pewno oddzwoni. Do tego jest całkiem przystojny, co sprawia, że zawsze podczas badania transwaginalnego tłumię w sobie chichot, kiedy słyszę: "pośladki odrobinę do przodu". Dosłownie gryzę się od wewnątrz w policzki żeby się nie roześmiać jak 12- latka na dźwięk słowa "penis".

Wracając do wizyty: odwiedziłam Pana doktora z kompletem badań. Mijają 3 miesiące od kiedy odstawiłam tabletki antykoncepcyjne i zaczęliśmy się znowu starać. Z badań krwi wyłonił się niezaskakujący obraz: za dużo testosteronu, za mało progesteronu. Jeszcze żeby było śmiesznie najprawdopodobniej początki niedoczynności tarczycy. Siedziałam spokojna: po co mam się denerwować? Co to da? 

Lekarz: spróbujemy wystymulować owulację
Ja: dobrze
Lekarz: Zapiszę Pani leki
Ja: w porządku
Lekarz: zapraszam dodatkowo na monitorowanie cyklu
Ja: super
Lekarz: proszę się nie martwić. Będzie dobrze
Ja: aha.

Wyszłam z receptą na peceowate szlagiery: Clostilbegyt, zwany CLO plus Luteina. To na początek. Po czterech nieudanych cyklach wizyta w klinice leczenia niepłodności. Boję się.. tak bardzo chcę żeby się udało..

Jestem dziwnym przypadkiem PCO. Jedynym objawem tej choroby jest u mnie bezpłodność. Jestem lata świetlne od nazwania siebie otyłą, nie mam problemów z nadmiernym owłosieniem, a moja cera też nie stanowi jakiegoś dramatu. W sumie powinnam się cieszyć, nie?:

Hurra!! Jestem tylko bezpłodna! Mogłoby być dużo gorzej! Jupiii!

(Ironia)

 



*niepotrzebnie skreślić

3 komentarze:

  1. cieszę się, że znalazłam kogoś kto pisze o PCOS.
    Też stałam się tego ofiarą. Mam 19 lat.
    lekarz: najlepsze lekarstwo- ciąża
    nie jestem na to gotowa, nie chcę a jednocześnie boję się, że później będzie za późno..
    Narazie będe musiała zacząć brać tabletki anty.. też nie chcę, brałam rok czasu i czulam się okropnie. Wiem, że tym razem może być inaczej ale i tak czuje jedynie niechęć.

    Rozpisałam się, może niepotrzebnie

    Szkoda, że nie można śledzić Twojego bloga. Proszę ustaw tą opcję, będe zaglądać regularnie. Teraz boję się, że blog mi zginie wśród mnóstwa 'ulubionych' stron.

    Trzymaj się kochana, walcz do końca :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za wsparcie :-)
    tobie też życzę powodzenia. Jesteś młoda, na pewno Ci się uda! Ja w październiku kończę 28 lat i czuję, że mój zegar biologiczny powoli zaczyna zwalniać.. :-( oby się wkrótce udało!

    PS. Jak mogę ustawić żeby można było śledzić mojego bloga? To mój pierwszy i jestem jeszcze zielona ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poczytaj sobie o pcos i nietolerancji na gluten, zwlaszcza ze masz bloga na serwerze brytyjskim, prawdopodobnie znasz angielski i bardzo duzo jest opracowan na ten temat. Chodzenie do lekarza i branie tabletek owszem spoko ale to tylko zaleczanie skutku a nieprzyczyny To nie jest tak ze sie urodzilas z pcos i hop siup tak jest i ma byc. Jakas jest tego przyczyna i najprowdopodobniej nietolerancja na jakies pokarmy a jak poczytasz fora to przekonasz sie ze wielu pomoglo samo przejscie na diete bezglutenowa. Duzo by pisac ale po co jak na necie wszystko pieknie wyjasnione. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń